Autor |
Wiadomość |
Naysi
|
Wysłany:
Pią 20:04, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
ROZDZIAŁ 5
(ten rozdział będzie baaaaaardzo krótki,nie mam czasu)
-A-ale...Ten chłopak jakoś dziwnie wygląda...Ma takie wielkie uszy...
Na te słowa Ichigo wyrwała się z objęć Quiche'a i wyskoczyła przez okno.Quiche nie chciał żeby to tak się skończyło....
-Ichigoooo!-wrzasnął na cały regulator i rzucił się do okna.... |
|
|
Naysi
|
Wysłany:
Śro 18:45, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
ROZDZIAŁ 4
Quiche położył Ichigo na łóżku.Ani się obejrzał a już leżał obok niej,z krwawiącą nogą.
-Quiche... - usłyszał chłopak.Popatrzył na ukochaną a ona lekko się uśmiechnęła.
-Ichigo,w kieszeni mam nóż.Proszę,zabij tego... - Quiche nie miał zamiaru przeklinać w obecności Ichigo.Dziewczyna bez namysłu wyjęła nóż i rzuciła nim w Aoyamę.
Jej były ukochany padł na ziemię.
-Co ja zrobiłam?Zabiłam Aoyamę... - Ichigo nie zdążyła dokończyć,gdyż Quiche pocałował ją.Dziewczyna spojrzała na Quiche'a który nad czymś myślał.Wreszcie wziął Ichigo za rękę i szykował się do kolejnego pocałunku.
-Ichigo,już jesteśmy.Ktoś niechcący sprzedał nasze bilety do kina!
-To moi rodzice...Quiche,przestań,nie mogą nas zobaczyć!
-Hmmm.Dlaczego nie? Niech zoabaczą jaką mają dojrzałą córeczkę. - odpowiedział Quiche i zaczął ją całować.Rodzice otworzyli drzwi od pokoju swojej córki.
-Czy widzisz to co ja,kochanie? Ichigo ma już chłopaka.Czy to nie urocze?
-Oczywiście... |
|
|
Naysi
|
Wysłany:
Nie 14:58, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
ROZDZIAŁ 3
-Kurduplica? Hahahahahahahahahaha!
-Czy to takie śmieszne? - spytał wkurzony Quiche,chyba nie lubił gdy ktoś się śmieje w jego obecności.
-Noo.Sam to wymyśliłeś czy ktoś ci pomógł? - spytała rozbawiona Ichigo patrząc Quiche'owi w oczy.
-Sam.Ale..
-Ichigooo!!!!
-Och!To moi rodzice.Szybko,pod łóżko Quiche!
-Ichi...Przyszedł Aoyama do ciebie! Chodź,Ichigo jest zapewne u siebie w pokoju... - powiedziała mama Ichigo i chwilę potem w pokoju zjawił Masaya Aoyama.
- Witaj Ichigo.Przyszedłem się tylko spytać gdzie trzymasz tego przybłęde,Quiche'a.Chciałbym mu troche dowalić. - Powiedział spokojnym głosem Aoyama.Wściekła Ichigo kopnęła do.
-Nigdy ci nie powiem!Nie masz prawa go uderzyć! - zawołała Ichigo i jeszcze raz kopnęła chłopaka.Na szczęście rodzice przed chwilą wyszli.
-Ichigo,nie chcę cirobić krzywdy...
-A ja tobie TAK! Truskawkowa metamorfoza Mew Mew! - powiedziała Ichigo i rozpoczęła przemianę.Gdy się przemieniła,Aoyama uderzył ją tak,że wpadła prosto w romiona Quiche.
-Ichigo! Zapłacisz mi za to,Błekitny! |
|
|
Naysi
|
Wysłany:
Sob 22:17, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
ROZDZIAŁ 2
Quiche spadał,spadał,spadał i w końcu spadł na Ziemię.
-Ał!Tarta połamała mi wszystkie kości...Przynajmniej tak mnie boli jakby to zrobiła...Wredna "kurduplica",hihihihihih.
-A!Quiche?Co ty tu robisz? - krzyknął ktoś nad nim.Quiche wiedział że to była Ichigo.
-To Tarta mnie tak urządziła...Co za małpa - odpowiedział powoli wstając.
-Dobra pomogę ci.Ale ani mru mru rodzicom! Jak się dowiedzą,koniec ze mną... - powiedziała szeptem Ichigo i nagle ktoś ją odepchnął od Quiche'a i zaczął go atakować.
-A...Aoyama-kun?Zostaw GO!
-Ichigo,przecież wiesz,że jestem tu po to by cię bronić i ja...
-Daruj sobie,Masaya!Choć Quiche,idziemy do domu! - powiedziała łagodnym tonem i wzięła Quiche za ręke.Masaya stał na środku ulicy i patrzył jak Quiche obejmuje Ichigo.
-Quiche...Czemu Tarta ci to zrobiła? - spytała Ichigo opatrując chłopakowi ranę.
-Ona się chciała tylko spytać... - Quiche spuścił głowę na dół - Czemu ja...
Ja...sie w tobie...zakochałem.
- Tylko za to? - odpowiedziała Ichigo siadając obok Quiche'a.
-Nie bo nazwałem ją 'Kurduplicą" |
|
|
Naysi
|
Wysłany:
Sob 21:01, 26 Sie 2006 Temat postu: Złośliwy "kurdupel" |
|
ROZDZIAŁ 1
-Quiche,gdzie jesteś?Bo mam pytanie! - wydzierała się Tarta na cały statek kosmiczny.
-Tutaj Tarta! O co chodzi - spytał Quiche zrzerający właśnie kosmiczną kanapkę.
-Czemu kochasz się w tej starej babie?
Quiche słysząc te słowa o mały włos by się udławił.
-A co ci do tego,Tarta? - wykrzyknął tak głośno że Pai od razu usłyszał.
-Co się tutaj dzieje,Quiche? - spytał Pai.
-A nic,tylko ten mały kurdupel mnie znowu wkurza! - odpowiedział Quiche patrząc złośliwie na Tartę.
-Halo! Jestem dziewczyną!
-Hmmm..."Kurduplica".Może być? - Quiche ledwie powstrzymywał się od śmiechu.
Na te słowa Tarta rzuciła się na Quiche'a i wyrzuciła go przez okno.
-Tarta co ty wyprawiasz? Czy ty rozumiesz co zrobiłaś? - wydzierał się Pai.
-Quiche mnie wkurza - odpowiedziała obrażona Tarta i wróciła do swojej kabiny. |
|
|